Główna Charcik Włoski Moje charciki Hodowla Handmade Teksty O Nas Kontakt

Sangue Azzurro

it all revolves around the italian sighthounds

3 szczenięta / 3 czarne dziewczynki


miot "I"

21.08 / 2021

Krycie odbyło się w Polsce

DSC_8153SA

 

Nawet w najlepszej hodowli zdarzają się wpadki. Nie powinno tak się dziać i odpowiedzialność spoczywa na hodowcy, żeby chronić młode suczki, przed nieplanowaną ciążą, ale niestety przy posiadaniu mieszanego stada, sprycie, zwinności i szybkości charcika, nie zawsze jest to możliwe :(  

DSC_8026SATrissy miała być kryta naszym Mazurkiem, ale w przyszłym roku. W tym roku - 2021 na jesieni, po wyrobieniu uprawnień hodowlanych, zaplanowane było jej krycie w Niemczech niezwykle tytułowanym sportowo samcem. Stefanie, właścicielka samczyka, bardzo czekała na wymarzonego szczeniaka po tej parze, jako ekwiwalent za krycie. Niestety moje charciki miały swoje własne plany. . . 

Moje samczyki mieszkają poza hodowlą, w swoich domach, gdzie są oczkami w głowie właścicieli, ale czasem przyjeżdżają do mnie na wakacje i krótkie pobyty. Podczas tegorocznych wakacji, w czerwcu odwiedził nas nasz hodowlany reproduktor Mazurek. Udawało mi się sprawnie rozdzielać towarzystwo przez 13 dni, niestety 13 dnia cieczki, zamykając Trissy w klatce, wypadł mi z ręki skobelek, to były ułamki sekund jak Trissy wyskoczyła jak z procy, prosto w objęcia Mazu. Charciki nie zakleszczyły się, nie zdążyły, ponieważ dość szybko ich rozłączyłam. Nie wiedząc co myśleć o tym zajściu, napisałam do zaufanych hodowców za granicą (w Szwecji, Finlandii, na Litwie i w Niemczech), z którymi koresponduję od lat, szczerze wymieniając się różnymi doświadczeniami z charcikami. 

Tylko jeden z nich radził od razu podać środki aborcyjne, uważając je jako w pełni bezpieczne, pozostali odradzili tej metody, jako groźnej dla pierworódki. W 3 tygodniu od całego zajścia wykonałam USG Trissy, które nie potwierdziło ciąży, odetchnęłam z ulgą! Po kilku tygodniach sutki były wyraźnie różowe i nabrzmiałe, sugerując ciążę urojoną. Około 40 dnia delikatnie zarysował się brzuszek, podejrzewałam więc już na 100% ciążę urojoną. W 50 dniu brzuch zaczął mnie niepokoić już nawet nie samą ciążą, co faktem, że chyba jest tylko jedno duże szczenie i pewnie czeka nas cesarka. Tym razem po wizycie u weterynarza została potwierdzona ciąża i na USG lekarz pokazywał nam 3 bijące serduszka. Byłam pewna, że to na pewno pomyłka, usg nigdy trafnie nie wskazuje liczby szczeniąt, a brzuch Trissy tak wyglądał 8 godzin przed porodem, jak na poniższych obu zdjęciach, licząc od lewej.

234812930_169975261887826_7157162202526534961_n229784645_2964702933847360_8907675470044583648_n220343518_306556524556332_2195012728502793990_n

Nie wiem do dziś, gdzie pochowały się te sprytne szkraby, chyba je wcisnęła pod żeberka, ukrywając przede mną :) Najciekawsze i tak dopiero miało nadejść, czyli poród :)

19 czerwca Mazu wskoczył na Trissy, nie złączyły się, mimo chwilowej kopulacji, ale nie wiadomo kiedy miała wyrzut LH, nie badałam jej przecież progesteronu, nie planując krycia, ciężko było dokładnie określić dzień porodu. Wiadomo było, że od 22 sierpnia trzeba już być w pogotowiu. 21 sierpnia w sobotę Trissy zjadła ogromną porcję gotowanego BARFA (jako jedyna w stadzie nie toleruje surowego mięsa), więc uznałam, że to jeszcze nie ten dzień i wyszłam z domu na 3h. Suczki zazwyczaj w dniu porodu już odmawiają posiłków.DSC_7999SA

Kiedy wróciłam do domu, kierując się prosto na piętro po klatce schodowej, usłyszałam popiskiwanie oseska. Z łomocącym sercem wpadłam do pokoju Trissy na górze i zobaczyłam małą czarną dziewczynkę na środku białej podłogi :) Była całkiem sucha, oczyszczona i darła się ile sił w gardle. Przeniosłam ją na miękkie posłanie porodówki, po czym od razu wskoczyła do niej Trissy i zaczęła się rodzić kolejna czarna dziewczynka. Stałam nad porodówką jak oszołomiona, patrząc na młodą Trissy, która kompletnie bez doświadczenia sama rodziła, rozgryzała pęcherze płodowe, przegryzała pępowiny i zjadała łożyska. Pierwszy raz kompletnie nie robiłam nic, tylko obserwowałam z boku z zachwytem cały poród.

Tak oto na Świecie pojawił się niespodziewanie kolejny miot Sangue Azzurro, a jako, że szczeniaki są wielką niespodzianką, w zasadzie od początku do końca, nadałam im odpowiednie do tej sytuacji imiona:

Ilusiona Sangue Azzurro , Impresiana Sangue Azzurro, Illuminaziona Sangue Azzurro.

DSC_8032SADSC_8057SA

Narodziny dziewczynek są już zgłoszone w naszym Oddziale Związku Kynologicznego, będzie to miot na „warunek hodowlany”, a ja muszę rodzicom i dziewczynkom wykonać badania genetyczne, potwierdzające zgodność krwi :) Oczywiście wszystkie dziewczynki dostaną metryczki, uprawniające do wyrobienia rodowodów :)

DSC_8075SA

Wszystkie trzy dziewczynki są czarne, jak węgiel, bez żadnych przebarwień, czy ciepłych tonów, a jedna największa wydaje się wręcz granatowo-czarna, na tle Trissy. Mam wrażenie, że jej czerń jest dwukrotnie głębsza i bardziej intensywna. Kiedy planowałam skojarzenie Trissy-Mazu na rok 2022, obliczałam sobie układy gamet obojga rodziców, chcąc sprawdzić jakie potencjalnie kolory mogą się urodzić z tego skojarzenia. Wyszła mi przewaga czarnych szczeniąt, jedno seal i jedno kremowe, prawdopodobnie z takiego połączenia po czarnej suce - z czarnym nosem i oczami, co nie dziwi, ponieważ oboje rodzice mają bardzo nietypowe układy alleli, niosąc i jedną kopię małego „e” w Locus E oraz duże KB w Locus K. Połączeni ze sobą, mają szansę dać i kruczo czarne szczenięta, jak w przypadku miotu "I”, jak i szlachetne kremy z czarnymi nosami i oczami. Genetyka jest fascynująca, a ten miot to tylko potwierdza.

DSC_8145SA

Dziewczynki urodziły się 21 sierpnia, w sobotę między 15.30 - 16.20, wagi urodzeniowe to 201 gram, 224 gram i 207 gram. W tej chwili są niezwykle żywe, coraz większe, tłuściutkie i każdej z nich otwierają się mikro-szparki-oczka. Widać, że sunie są zdrowe, bardzo silne i niezwykle żywotne, ich sierść po tygodniu życia świeci się pięknie. Jedna z suczek - moja ulubienica ;) o przepięknej główce, ma gładką i krótką sierść, pozostałe dwie suczki mają puchatą i gęstą sierść, całkiem inną.

litter I_głowy_porownanie

Jak tylko otworzą oczka, wykonam im kolejną sesję. Zdjęcia przeplatające tekst, są zdjęciami wykonanymi w drugiej dobie życia dziewczynek :)

Rodzice

ojciec

Mazu Sangue Azzurro
Mazu Sangue Azzurro

matka

Divina Rosa Beatris
Divina Rosa Beatris

Szczenięta

w miocie

ILUSIONA

suka | czarne

IMPRESIANA

suka | czarne

ILLUMINAZIONA

suka | czarne


Galeria

Strona używa cookies (ciasteczek). Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

Zamknij